Zdjęcie z lokalizacji sprzętem geodezyjnym GPS latarni w Oksywiu.
Lokalizacji dokonują gł. specjalista z Urzędu Morskiego w Gdyni dr inż Jerzy Zemła i pomiarowy ze sprzętem na plecach Jan Leszczyński. Na podstawie współrzędnych geodezyjnych zlokalizowano dokładnie miejsce latarni: kilka metrów od tego kamienia, przy żywopłocie.
Pierwszy raz byłem na tym cmentarzu z ciekawą historią zwiazaną z generałem Gustawem Orlicz-Dreszerem.
Generał 16 lipca 1936 zginął w katastrofie lotniczej samolotu RWD-9 nad Gdynią, w trakcie lotu w kierunku statku "Batory", którym wracała z USA jego żona. Podobno z powodu zawiłości jego życia prywatnego generał nie mógł liczyć na pochówek na cmentarzu katolickim. I tak zaczyna się historia tego miejsca jako cmentarza. Ciekawie jest to również opisane na tablicy przy kaplicy. Jest też inne ujęcie starej latarni.
pomnik.JPG
Plik ściągnięto 13199 raz(y) 38,16 KB
widok na morze.JPG
Plik ściągnięto 13199 raz(y) 16,2 KB
latarnia.JPG
Plik ściągnięto 13199 raz(y) 36,56 KB
latarnia napis.JPG
Plik ściągnięto 13199 raz(y) 59,65 KB
tablica info.JPG
Plik ściągnięto 13199 raz(y) 18,16 KB
_________________ Ponury Zwracacz Uwagi na Wykraczających Poza Ramy
Na oksywskim cmentarzu Marynarki Wojennej odsłonięto w czwartek replikę najmniejszej latarni morskiej na naszym wybrzeżu, którą uruchomiono tam przed 120 laty
Pamiątkowy obelisk, który jest miniaturową repliką w skali 1:5, stanął w tym samym miejscu, gdzie od 1887 r. istniała stara oksywska latarnia. - Była czwartą latarnią, jaka powstała w granicach dzisiejszego polskiego wybrzeża, po tej w Jastarni Borze z 1872 r. i latarniach w Rozewiu i Gąskach z 1875 r. - opowiada Iwona Pietkiewicz ze Społecznego Komitetu Miłośników Oksywia. - Obsługiwana była jak wszystkie ówczesne polskie latarnie morskie przez rodzinę ewangelicką.
Stała na pustkowiu, na wschód od wsi Oksywie, na wysokim, stromym klifie (39 m n.p.m.), 60 m od linii brzegowej. Na prawo od latarni znajdował się dziki jar zwany przez latarników Morskim Okiem, a stromo w dół w kierunku plaży schodziła ścieżka i kamienne schodki prowadzące do wąskiego pomostu. Co parę tygodni przypływał tam statek z Pucka przywożąc żywność dla latarnika i jego rodziny. Była to w tym czasie najmniejsza polska latarnia morska. Jej ośmiokątna wieża przylegała do jednopiętrowego domu latarnika. Wysokość wieży wynosiła 10,6 m, a światło znajdowało się 46,5 m n.p.m. Emitowała białe błyskowe, które powtarzało się co 3 sekundy i widoczne było z odległości 8 mil morskich.
- Turyści mogli zwiedzać obiekt za opłatą w wysokości ówczesnego 1 zł polskiego. Latarnię zlikwidowano w 1933 r., bo jej rolę przejęły światła nawigacyjne naprowadzające na gdyński port. Wtedy obiekt przejęła administracja wojskowa - dodaje kmdr ppor. Piotr Adamczak z wydziału prasowego dowództwa MW.
We wrześniu 1939 r. służyła jako koszary dla obrońców Kępy Oksywskiej. - Nie uszkodziły jej bombardowania ani ostrzeliwania, ale pod koniec 1939 r. rozebrali ją Niemcy razem z pobliskim monumentalnym mauzoleum generała Orlicz-Dreszera. Nie pozostał po niej żaden ślad - mówi Iwona Pietkiewicz.
Dokładną lokalizację latarni dopiero w tym roku ustalili członkowie Społecznego Komitetu Miłośników Oksywia, którzy postanowili upamiętnić miejsce, gdzie kiedyś stała. Projektantem granitowej repliki jest ksiądz kmdr prałat Bogusław Wrona, dziekan Marynarki Wojennej i członek komitetu.
Witam! Bardzo mnie cieszą te wszystkie fotografie, sama inicjatywa też raduje me serce ale... No właśnie.Ten obelisk/monument/replika -jakkolwiek by nie zwać - hm jest dość nieciekawa żeby nie użyć gorszych słów. Latarnia morska Oksywie bardzo architektonicznie mi się zawsze podobała, miejsce jej położenia jest wspaniałe ale ta miniatura paskudnie została uproszczona i zupełnie nie przypomina oryginału. Wspaniale, że zdecydowano się upamiętnić jej rolę i to w tak ładną liczbowo rocznicę, szkoda że efekt ostateczny jest tak mało atrakcyjny i mizerny. Na pewno odwiedzę to miejsce kiedy będę w Gdyni, lecz specjalnie od strony wizualnej nie ma się czym chwalić. A jakie są wasze opinie na ten temat? Pozdrawiam!
Sądząc po materiale z którego ją wykonano oraz miejscu w którym stoi, można by "to" określić mianem nagrobka latarni. Osobiście wolałbym aby odtworzony został zarys fundamentów (pytanie tylko czy kolidowałoby to z sąsiednimi grobami?) z tablicą pamiątkową.
Jeśli ów nagrobek latarni stoi w jej centralnym punkcie to sądzę, że starczyłoby miejsca.
Szkoda, że nawet taka miniatura nie ma jakiegoś małego światełka będącego nawiązaniem do przeszłości.
No i to co tam stanęło na pewno nie jest repliką oryginału.
Ale dobrze, że coś jednak jest w miejscu które 20 lat temu było całe zarośnięte.
_________________ Ponury Zwracacz Uwagi na Wykraczających Poza Ramy
Witam! Bardzo mnie cieszą te wszystkie fotografie, sama inicjatywa też raduje me serce ale... No właśnie.Ten obelisk/monument/replika -jakkolwiek by nie zwać - hm jest dość nieciekawa żeby nie użyć gorszych słów. Latarnia morska Oksywie bardzo architektonicznie mi się zawsze podobała, miejsce jej położenia jest wspaniałe ale ta miniatura paskudnie została uproszczona i zupełnie nie przypomina oryginału. Wspaniale, że zdecydowano się upamiętnić jej rolę i to w tak ładną liczbowo rocznicę, szkoda że efekt ostateczny jest tak mało atrakcyjny i mizerny. Na pewno odwiedzę to miejsce kiedy będę w Gdyni, lecz specjalnie od strony wizualnej nie ma się czym chwalić. A jakie są wasze opinie na ten temat? Pozdrawiam!
Mam te same odczucia. Myślę, że oksywska latarnia jak najbardziej zasługuje na upamiętnienie. Ale warto upamiętniać ORYGINAŁ. A tutaj niestety inicjatorzy upamiętnienia postanowili być nie tylko pomysłodawcami, ale i projektantami. Szkoda
Wzorem pokazywania jak kiedyś wyglądało miasto jest dla mnie Kraków.
Witam! Bardzo mnie cieszą te wszystkie fotografie, sama inicjatywa też raduje me serce ale... No właśnie.Ten obelisk/monument/replika -jakkolwiek by nie zwać - hm jest dość nieciekawa żeby nie użyć gorszych słów. Latarnia morska Oksywie bardzo architektonicznie mi się zawsze podobała, miejsce jej położenia jest wspaniałe ale ta miniatura paskudnie została uproszczona i zupełnie nie przypomina oryginału. Wspaniale, że zdecydowano się upamiętnić jej rolę i to w tak ładną liczbowo rocznicę, szkoda że efekt ostateczny jest tak mało atrakcyjny i mizerny. Na pewno odwiedzę to miejsce kiedy będę w Gdyni, lecz specjalnie od strony wizualnej nie ma się czym chwalić. A jakie są wasze opinie na ten temat? Pozdrawiam!
Mam te same odczucia. Myślę, że oksywska latarnia jak najbardziej zasługuje na upamiętnienie. Ale warto upamiętniać ORYGINAŁ. A tutaj niestety inicjatorzy upamiętnienia postanowili być nie tylko pomysłodawcami, ale i projektantami. Szkoda
Wzorem pokazywania jak kiedyś wyglądało miasto jest dla mnie Kraków.
Gdynka!
dziękuję za te migawki z Krakowa, rzeczywiście nie umywa sie to do "projektantów" od Oksywia. No cóż należy mieć nadzieję że jak najmneij będzie tak nieudanych upamiętnień naprawdę ładncyh architektonicznie obiektów. Pozdrawiam!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum