czy slup nie był rozgraniczeniem miedzy terytoriami Gdańska i Elbląga?
Na żadnej mapie nie zauważyłem żeby terytorium Gdańska sięgało aż tak daleko, ale może... (to "DA"). W 1789 r. jest tam granica, ale jakaś "gminna". Obydwa terytoria należą do ziem elbląskich. Ciekawe ta granica jest idealnie na przedłużeniu kiedyś bardzo ważnej granicy wód gdańskich i elbląskich. http://forum.dawnygdansk....p=109436#109436 To "Wald" w ich nazwach to chyba już pozostałość po wcześniejszych lasach. Kartograf narysował tylko mały las przy Zalewie.
Prośba: Może ktoś potrafi rozszyfrować nazwy tych gruntów
Te lasy w nazwach, to pozostałości po pradawnych czasach, kiedy to karczowano tereny pod osadnictwo. Nazwy w chwili powstania tej mapy już historyczne. Większe obszary leśne w tamtym czasie znaleźć można było na Mierzei. Zakon a później Gdańsk starał się prowadzić na tych terenach planową gospodarkę leśną. W literaturze wspominanych jest kilka/kilkanaście (nie pamiętam) procesów z Elblągiem o nielegalną wycinkę drzew przez kłusujących na Zalewie, szeroko rozumianych Elblążan.
Ta "gminna" granica pokrywa się z drogą, która biegnie przez miejscowość.
Chronologia, najprawdopodobniej, była taka:
- granica
- wał powstrzymujący wysokie wody (usypany przez właściciela któregoś terytorium)
- droga
Czy obecna Gozdawa to tereny po obu stronach drogi, czy dawna granica do dzisiaj istnieje?
Czy obecna Gozdawa to tereny po obu stronach drogi, czy dawna granica do dzisiaj istnieje?
Krajobraz Gozdawy został zniekształcony przez ulokowanie w płn części wsi PGR-u.
Uchwała Nr 63/IX/2007 Rady Miejskiej w Nowym Dworze Gdańskim z dnia 30 sierpnia 2007 roku, Gozdawa została podzielona na 2 miejscowości Gozdawa wieś i Gozdawa osada (były PGR).
W "Katalogu zabytków osadnictwa holenderskiego w Polsce", w części poświęconej Gozdawie http://holland.org.pl/art...t=obiekt&id=327 wieś jest opisana jako: "rzędówka na terpach położonych po wsch. i zach. stronie drogi prowadzącej w kierunku płn. od szosy Marzęcino - Nowy Dwór Gdański." I ten opis jest w dużej mierze aktualny. Po wschodniej stronie są położone tylko 3 budynki (4 jest w budowie od jesieni tego roku), z tego jeden (fot. poniżej) jest zabytkową zagrodą holenderską wybudowana ok 1897r. Pozostałe 2 zostały wybudowane po 1990r. Pozostałe zabudowania są usytuowane po zachodniej stronie drogi (słupek i reper na budynku byłej szkoły również).
Post edytowany na prośbę autora
DW
2_640x480.jpg zagroda holenderska źródło http://holland.org.pl/art.php?kat=obiekt&id=327
Plik ściągnięto 16602 raz(y) 51,76 KB
Ostatnio zmieniony przez Dostojny Wieśniak Pon Sty 17, 2011 1:05 am, w całości zmieniany 1 raz
- wał powstrzymujący wysokie wody (usypany przez właściciela któregoś terytorium)
Małe nieporozumienie. Nakładasz współczesny upadek obyczajów i kompletny brak odpowiedzialności na czasy przeszłe. Onegdaj nikomu nie przyszłoby do głowy sypanie prywatnych wałów. Regulowało to zresztą prawo. Nie tylko pojedynczy człowiek ale nawet wieś nie miała prawa podwyższać wałów (nie mówiąc już o ich budowie) bez uwzględnienia zaleceń Związku Wałowego. Trafiali się spryciarze prawo łamiący ale miało to przełożenie na system ubezpieczeń od powodzi. Generalnie, nie opłacały się pojedynczemu człowiekowi takie akcje. Choć Tiegenhagen na ten przykład, przez długie lata przeciągało proces o podniesienie własnych wałów, do momentu wykonania przekopu Wisły, kiedy proces stracił sens. Dzisiaj zdarzają się barany lekceważące czyszczenie rowów melioracyjnych, bo tak i już. I nic się nie dzieje. Ale to temat na inną opowieść.
Onegdaj nikomu nie przyszłoby do głowy sypanie prywatnych wałów. Regulowało to zresztą prawo.
Małe nieporozumienie.
Specjalnie użyłem sformułowania "wał powstrzymujący wysokie wody", a nie "przeciwpowodziowy". Budowa, utrzymywanie tych przeciwpowodziowych (głównych) wałów musiała być i była skoordynowana i uregulowana przepisami. Na tym terenie taką rolę pełnił "Schwarze Dam" - Czarny Wał, przebiegający od Tugi, w Nowym Dworze do Kanału Panieńskiego, na południe od Marzęcina (Jungfer). Tereny na północ od tego wału nie były chronione "centralnie". Na wyżej zamieszczonej mapie, z 1789 r. widać wał Wzdłuż Kanału Panieńskiego, na północ i dalej, wzdłuż Zalewu, na zachód, ale "ślepy". Za Grenz Kr. (karczmą Graniczną) brzeg Zalewu nie jest już obwałowany. I nie jest to zaniedbanie kartografa. Narysowane liczne strumienie wpadające do Zalewu są wyraźnym dowodem, że ten brzeg nie był obwałowany.
Aby wysokie wody nie obchodziły tego ślepego wału usypano wał od niego do Czarnego po granicy gruntów Marzęcina (sądzę, że i ten był usypany "prywatnie" przez Gminę Marzęcińską). Już nie tak ewidentnie zaznaczone jako wały (może niższe) istniały z pewnością (też "prywatne") wały zabezpieczające grunty "Hege Wald" i "Neustadter Ellerwald". Właśnie wałem granicznym tych dwóch terytoriów przebiega gozdawska droga.
Ponawiam prośbę o rozszyfrowanie nazw:
Neustadter Ellerwald - to las Nowego Miasta (Elblaskiego), ale jak rozumieć to "Eller-"
Hege (Heege) Wald - czyj to las?
Polskich odpowiedników tych nazw nie ma. A ze słownikiem to przecież żaden problem.
Nie tak do końca;) W moim "Wielkim Słowniku niem-pol i pol-niem" spośród 130 tys haseł akurat tych 2 nie ma jedynie znalazłem hegen (chronić, otaczać opieką) ale ochronny las.. to chyba nie to Jak kiedyś próbowałem rozszyfrować nazwę mojej miejscowości to człon Ellerwald, który pojawia się na mapach z początkowego okresu życia wsi rozszyfrowałem jako coś w rodzaju świeżo wyciętego/wykarczowanego lasu.. Później już używa się tylko nazwy Neustädterwald. Co miało by jakiś sens, bo lasu już nie było . Swoja drogą podobnie określano na dawnych mapach tereny dzisiejszego Helenowa/Adamowa koło Elbląga. W ogóle nazwy własne trudno jest tłumaczyć, może znajdzie się tu jakaś osoba która zna dobrze niemiecki i pomogła by to rozszyfrować
No przecież mówię. Nie tyle językoznawca tu potrzebny co solidne źródła historyczne. Bo na przykład - jeżeli w członie nazwy miejscowości występuje niedźwiedź to czy dlatego że zwierzaki te biegały długo po okolicy, czy może ktoś upolował ostatniego albo ogromnego jak nie wiem co miśka, czy może chłopy jak niedźwiedzie potężne tam żyły? A może jeszcze co innego?
Sięgnąłem do starego słownika.
Elle - to olsza (olcha), w nowym olsza - to Erle.
Czyli "Ellerwald" - to las olchowy (olszyna).
a co do słupka i reperu, udałem się za radą Dostojnego Wieśniaka do nowodworskiego wydziału geodezji, kartografii i katastru.. i tam sympatyczny pan skserował mi fragment książki gdzie są zewindencjonowane repery. I poruszyłem z nim wątek tego reperu na słupku, pokazałem zdjęcia. Stwierdził, że może osoba która dokonywała ich spisu, mogła go przegapić (bo nie widać go od strony drogi), a oznaczenia na nim zawarte, w jego opinii mogą być jego cechą/ewidencja używaną przez ówczesnych kartografów. Jak stwierdził "dziś opisujemy reper jako ZW-529 a ktoś, kiedyś jako DA-95 "
a oftopując- na ścianie w gabinecie wisiał piękny Messtischblatt 1:100tys Wolnego Miasta, nie widziałem go jeszcze dostępnego online
To zamieszam trochę. Według mojego słownika (1984 r.) die Elle to łokieć jako jednostka miary i w odniesieniu do anatomii. Może był to las gdzie pozyskiwano drewno nadające się jak żadne inne do produkcji wzorca miary? Albo może to jest pozostałość po jakimś półwyspie (luźne skojarzenia - łokieć - narożnik czy coś takiego)? Starsze mapy coś o tym powiedzą?
Jeśli to reper - to może H w m. 0,95 (wysokość nad poziom morza), tak jak ten ZW-528 NK-V PGR Goadawa? A może, to ten. "NK" - to, jak się domyślam Niwelacyjny Kamień
Ciekawe jak Niemcy oznaczali niwelacyjne kamienie (słupek - Abweisstein)
niestety nie wiem gdzie jest, a zbyt skąpo opisano jego położenie. W wikipedii jest artykuł o piowej sieci geodezyjnej w Polsce, http://pl.wikipedia.org/w...zyjna_w_Polsce, i jest tam ciekawa informacja o stabilizacji reperów:
"*repery I rzędu, osadzone wzdłuż linii przeciętnie co ok. 8-10 km, w ścianach fundamentalnych budowli, na wysokości ok. 1 m,
*znaki ścienne, mniejsze repery ścienne II rzędu, osadzone w podobny sposób jak poprzednie, przeciętnie wzdłuż linii co ok. 5 km,
*bolce numerowane, osadzone co ok. 2 km jako znaki naziemne w słupach granitowych. Głębokość osadzenia słupa ok. 65 cm."
"Z sieci pruskiej wiele znaków wysokościowych włączonych było potem do pomiaru kolejnych sieci polskich"
Ten słupek przypomina opisany bolec numerowany.
W rozporządzeniu
Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji
z dnia 24 marca 1999r. (Dz. U. Nr 30, poz. 297 (jest to instrukcja dotycząca wysokościowej osnowy geodezyjnej) w § 29. pkt 4 czytamy:
"Ze względu na płytką stabilizację (głębokość posadowienia ok. 65 cm) nie zostają
adaptowane dawne znaki - kamienie niwelacyjne z numerowanym bolcem. Znaki te
powinny być pomierzone lecz nie wliczane do zagęszczenia punktów na linii."
Pewnie dla tego nie jest on w spisie jakość szczegółowo opisany, a jedynie wymieniony jako pozycja 1029 i jego położenie opisano tylko jednym słowem- Gozdawa bo stracił już na swoim znaczeniu i tylko czekać, aż komuś się "przyda" do utwardzania podjazdu, albo "zaopiekują" się nim drogowcy..
Krzysztof napisał/a:
Ciekawe jak Niemcy oznaczali niwelacyjne kamienie (słupek - Abweisstein)
Ciekawe czy gdzieś zachowała się książka z opisanymi punktami niwelacyjnymi, może tam byłby rozszyfrowany ten skrót
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum