Tak apropos Zakoniczyna jeszcze, taka mala anegdotka - gdy moja mama budowala nam tam dom, w ziemi znalazla granat. Moj wujek byl wtedy i pomagal przy budowie, zadzwonil do MON-u, a Ci olali sprawe, nie przyjechali...moj wujek sie wkurzyl i sam zawiozl granat do placowki wojska w Gdansku (wtedy jeszcze chyba dzialala) i zostawil go im na parapecie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum