W ostatnich tygodniach rozebrano wiele budynków, które przetrwały, jak większość dzielnicy, II wojnę światową. W kolejsce czekają następne, np. przy ul. Dworcowej. Czy zostaną odbudowanena wzór tych rozebranych? Wątpię...
trakt.jpg Tego komina już nie ma, niektórych budynków obok też. Miejsce vis a vis nowej stacji Lotosu (postawionej na miejscu kina Kosmos)
To prawda, sama znam osobę, która się stamtąd wyprowadziła po powodzi i jej domu już nie ma. Wielki entuzjazm wzbudziła moja dokumentacja z 2001 roku, gdzie duża część Oruni jest sfotografowana budynek po budynku - między innymi ten jej dom również, okazało się, że to jest teraz jedyne jej zdjęcie miejsca, w którym mieszkała ponad 10 lat
_________________ Czyż nie rozumie pan, że wszystko, co piękne w architekturze, osiągnięto już dawno temu? Zostało to autorytatywnie stwierdzone. (Ayn Rand "Źródło")
Nu kochani ! Te budynki rozbierane są z powodu stanu technicznego: po wojnie "lokatorzy" (umyślnie w cudzysłowiu) z kwaterunku, brak remontów ew. pociągnięcie klejówką i olejną, no i na koniec powódź ! Tu trzeba działać na rzecz rewitalizacji (i to porządnej, jak w byłym NRD, a nie na sposób Adamowicza).
Przed rewitalizacją najpierw trzeba by pomyśleć chyba o resocjalizacji. Orunia dolna to już prawie getto rodem z ameryki. W niektórych częściach Orunii połowa mieszkań to pustostany. Instalacje dawno już powyrywane ze ścian na złom poszły, ludzie nawet schody kradną na opał. Przed domami na schodach siedzi taki element, że dresiarze z Zaspy czy Przymorza to przy nich dobrze wychowana młodzież.
Nie twierdzę, że ludzie uczciwi tam też nie mieszkają, ale z roku na rok robi się tam coraz gorzej. Kto byłby taki zuch aby pojechać na Orunię z cyfrówką i porobić zdjęcia slumsów?
Ale nie robiłam wtedy zdjęć slumsów, aż taka odważna nie byłam
_________________ Czyż nie rozumie pan, że wszystko, co piękne w architekturze, osiągnięto już dawno temu? Zostało to autorytatywnie stwierdzone. (Ayn Rand "Źródło")
Tyle że - Moi Kochani - Orunia nigdy (przed wojną także) jakąś bardzo elitarną dzielnicą nie była, trzeba patrzeć na to całościowo, ci ludzie na przysłowiowej "ławeczce" są taką samą częscią naszego dziedzictwa jak np. Główne Miasto. I to się nie zmieni - a że w roku 2005 można tam stracić nową cyfrówkę ? Sądzę że i w 1935 można tam było stracić aparat (np. Zeiss Ikon ).
Tam na przykład nie zapuszczali się SA-mani - bali się po prostu - znane są takie relacje. To była dzielnica "czerwona" - faszyści nie mieli tam wstępu.
Oczywiście, była to przecież dzielnica w dużej mierze robotnicza, a także polska - a wy narzekacie że nie ma ducha starego Gdańska ! On jest i to nie tylko w murach, "genius loci" jest rzeczą przenikliwą... i trwałą !
My się raczej martwimy, że rozbiorą wszystkie stare ciekawe budynki zamiast je wyremontować...
_________________ Czyż nie rozumie pan, że wszystko, co piękne w architekturze, osiągnięto już dawno temu? Zostało to autorytatywnie stwierdzone. (Ayn Rand "Źródło")
Ten duch Oruni dąży poprostu do samozagłady. Mieszkańcy starej Orunii wyginą kiedyś jak dinozaury a wszystko za sprawą tego, że ich infrastruktura powstała sto lat temu i od tamtego czasu nikt o nią nie dba.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum