Już od dziś oglądać można wystawę zdjęć i innych materiałów związanych z powojenną historią uczelni. Na dziedzińcu gmachu głównego PG zgromadzono ponad 1200 eksponatów.
Jeśli ktoś ze zwiedzających odnajdzie swoją twarz na prezentowanych podczas wystawy zdjęciach, proszony jest o kontakt z pracownią historyczną PG, tel. 347 29 95
Wysłany: Sob Sty 28, 2012 10:31 pm Tablica pamiątkowa lub obelisk na terenie PG
Przyszło mi do głowy, że może tu rozwikłam zagadkę, która mnie męczy od lat. Dotyczy ona tablicy pamiątkowej (a może ciut innej formy, np. obelisku), co do której istnienia nie mam wątpliwości. Była usytuowana przy uliczce prostopadłej do ulicy Brackiej, którą wszyscy idący od strony wejścia głównego PG podążali do Bratniaka, albo gdzieś w tym rejonie. I był przed tą tablicą lub obeliskiem niewielki podest, być może nawet półogrodzenie z łańcucha. Wspomnienie związane z tym miejscem dotyczy Marca 68 i tak je opisałam we wspomnieniach z okazji 60-lecia PG.
Byłam na wiecu na Politechnice, pamiętam przemawiającego Bernasia, pamiętam, że był ze studentami rektor Bogucki i był nasz dziekan, prof. Otto. A zawsze i wszędzie obecny, prorektor Rydlewski gdzieś zniknął.
I bodaj następnego dnia znów wszyscy byliśmy na terenie uczelni, a jej bram strzegła, przed prowokatorami, studencka straż.
Byłam wtedy świadkiem incydentu, który zapamiętałam z uwagi na głównego bohatera. Na jednym z budynków PG była tablica pamiątkowa. Nagle, na schodach prowadzących do tej tablicy, pojawił się starszy pan ze skromną wiązanką kwiatów. Jakoś udało mu się niepostrzeżenie przejść przez bramę. Ale już studencka straż go zauważyła i dwóch chłopców grzecznie, ale stanowczo wzięło go pod ręce i nie zważając na próby wyjaśnień, wyprowadziło poza teren uczelni. Do złożenia kwiatów pod tablicą nie doszło.
Stałam nieopodal i obserwowałam uważnie to zajście, gotowa interweniować, gdyby studenci zachowali się nieodpowiednio wobec tego człowieka. Byłam chyba jedyną osobą w tym tłumie, która wiedziała, kim on jest. Nazwisko tego pana pamiętam do dziś. Gorzej z tablicą, której dziś nie mogę znaleźć na terenie PG i której śladów szukanie, drogą przepytywania różnych osób, skończyło się, jak dotąd, niczym.
A przecież to zajście z pewnością miało miejsce.
Ten człowiek był nauczycielem związanym z przedwojennym Gdańskiem i chciał w ten sposób przypomnieć o marcowej rocznicy rozstrzelania w Stutthofie przedstawicieli Polonii Gdańskiej, w tym wielu nauczycieli.
Mnie nurtuje natomiast pytanie, co to była za tablica, co upamiętniała? Czyżby to wydarzenie?
Uwierzcie mi, że w 2005 obdzwoniłam sporo osób z PG, moich rówieśników i w pobliżu, ale nikt nic nie pamiętał, choć bardzo się starali mi pomóc.
Może więc tutaj, gdzie sporo "wzrokowców" ktoś sobie przypomni? A może trafi się jakiś świadek tego zajścia? Był nas spory tłumek wtedy w tym miejscu.
Prowadzę pewne poszukiwania i interesuje mnie materiał zawarty w niemieckiej książce z 1954 roku “1904 – 1954 Technische Hochschule Danzig”.
Czy ktoś z Was ma do niej dostęp i zna jezyk niemiecki aby coś tam dla mnie sprawdzić?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum