Wysłany: Wto Sty 27, 2015 1:39 am Kasa na zabytki w budżecie Samorządu Województwa Pomorskiego
No to się po prostu w głowie nie mieści. Jeden z najbogatszych regionów naszego rozrywkowego kraju w swoim budżecie, na ochronę dziedzictwa kulturowego, przeznacza 600 000,00 zł. Jest to finansowanie na poziomie ściany wschodniej, borykającej się z problemami, o jakich na szczęście my, nawet myśleć nie musimy. – Dokładnie tyle samo województwo warmińsko – mazurskie wrzuca na ten temat. To, co tam jest granicą wydolności finansowej, u nas robi za jakieś coś po przecinku.
Wszystko opada. Nie jestem pewien, ale chyba miasto więcej w zabytki inwestuje.
Żeby uzmysłowić skalę problemów – Remont średnio gabarytowego dachu na gotyckim kościele kosztuje mniej więcej 400 000 zł. Remont drewnianego domu podcieniowego (to można podzielić na etapy) 1 000 000 – 1 500 000 zł albo i więcej.
Ustawa o ochronie zabytków ogranicza finansowanie z jednego źródła (z wyjątkami) do 50%. Jeżeli zatem np jeden dach pociągnie z budżetu województwa 200 000 zł, to jest to 1/3. Dobre, co?
Towarzyszy związkowców, górników, rolników itp dotuje Warszawa podnosząc stawki np akcyzy tam gdzie może. Na co u diabła kutwi Samorząd Województwa?
Na to, że jesteśmy regionem robotniczo-chłopskim. Po X-dziestu latach roboty w koolturze wiem jedno, że guzik ona obchodzi i włodarzy, i konsumentów.
Telewizor wystarczy. I Taniec z Tańcami.
Tak. Cały ten grajdoł robotniczy i chłopski niezmiennie. W rzeczy samej obudzimy się kiedyś w świecie małpoludów wyjących o większe przydziały bananów. A może to już się dzieje?
I kolejny kwiatek.
Województwo pomorskie stawia na turystykę. Tiwi, internet, gazeciny i co tam kto chce, zawalone statystykami, wykazami, krzywymi i bełkotem mądrali etatowych i najętych. Turystyką region stoi. Na promocję wywalona kupa kasy.
No to, myślę sobie, oznaczę atrakcję niewątpliwą w regionie znakami drogowymi. A niech ten turysta trafi, a niech się pogapi, a niech nie tylko piachem nad wodą i piwem solidnie schłodzonym, czas sobie wypełni.
Gonię więc do Departamentu Turystyki Urzędu Marszałkowskiego z solidnie udokumentowanymi wartościami historycznymi, turystycznymi i artystycznymi. Dziedzictwo, mówię, europejskie pokażmy barbarzyńskim ludom południa, taplać się w Bałtyku tylko chcącym. Cztery znaki mi wystarczą, naiwnie powiadam. Pomóżcie.
Jeden cirka ebaut kosztuje 2 500 zł, okazuje się.
Na co mili ludzie zatrudnieni w przywołanym Departamencie, powiadają – gościu zapomnij. Chcesz i uważasz, to sobie oznacz. Roczny budżet Departamentu Turystyki, to - 40 000 zł.
Na papierze promocja województwa wygląda wspaniale. Zostało powołać komisję, która wydałaby zalecenie przesunięcia tego co w chmurze błyszczy i ćwierka, do świata realnego.
Unia (itp) popiera ochronę gatunków ginących. To może by tak Struk Marszałek wydał jaką dyrektywę, dla chociaż wsparcia, jeżeli nie ochrony, ginącego gatunku – człowieka myślącego?
To może by tak Struk Marszałek wydał jaką dyrektywę, dla chociaż wsparcia, jeżeli nie ochrony, ginącego gatunku – człowieka myślącego?
Władza nie potrzebuje człowieka myślącego. Władza potrzebuje człowieka tworzącego dochód, którym się ten człowiek z władzą podzieli. Władza potem swoją część dochodu sensownie spożytkuje.
_________________ Tanie nie może być dobre, drogie nie musi.
Władza potem swoją część dochodu sensownie spożytkuje.
Sensownie... czyli na potrzeby "ludzi władzy". Cóż może większy sens mieć, nieprawdaż? A ludzie... mądrzy, głupi - wszystko jedno. Byleby ślepi i głusi byli. Przynajmniej na postępowanie władzy.
Przyznaję, zapędziłem się. Ciągle pomysł uważam za dobry, choć zgadzam się że z marzeń ściętej głowy wyjęty. Chrońmy mimo wszystko gatunki ginące. Towarzysze posłowie, radni i wszyscy inni decydenci - miejcie (...) litość.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum