Wysłany: Wto Paź 23, 2007 7:45 pm Znikają małe piekarnie
W zeszłym roku zamknęli swój biznes Jan Szuta z Oruni (koło stacji Orunia, niegdysiejsza Piekarnia Dworcowa) oraz Karol Bigus z Małomiejskiej. Ten drugi nadal prowadzi swój sklep, ale jest to teraz zwykły spożywczak a chleb jest sprowadzany z Kolbud.
Kilka dni temu została zlikwidowana piekarnia Jana Wiśniewskiego z ulicy Śniadeckich. Drożdżówki miał takie sobie, lecz na bułeczki od niego zawsze było wielu amatorów. Ja najbardziej lubiłem jego Chleb Myśliwego - biały foremkowy chlebek z drobinami wołowiny. Zdumiewa fakt, że firma Wiśniewskiego całkiem nieźle prosperowała. Niestety, właściciel miał poważne problemy ze znalezieniem dobrych piekarzy. Z braku wykwalifikowanych pracowników musiał zatrudniać żulerię z dzielnicy. Ci kompletnie nie przykładali się do pracy, raz pieczywo przypalili, innym razem wypiekali zakalce. Sam Wiśniewski nie był w stanie czuwać nad wszystkim, tym bardziej że jakiś czas temu przeszedł poważną operację serca a żadna z córek nie była zainteresowana przejęciem rodzinnego interesu.
Jak tak dalej pójdzie, to wkrótce gdańskim chlebem pozostanie tylko plastikowe pieczywo od Szydłowskiego i klanu Pellowskich..
_________________ BillyBoy na kłopoty ma zawsze środek złoty.
Jeszcze buchają żarem potężne piece, mieszadła wyrabiają ciasto, roznosi się zapach świeżego chleba... To jednak ostatnie dni starej, przedwojennej piekarni w Cedrach Wielkich, która jako jedna z nielicznych na Pomorzu produkowała tradycyjne pieczywo na zakwasie. Ostatni bochenek opuści zakład 31 października. Potem budynki trafią na sprzedaż. Pracę stracą cztery osoby.
- Kończy się pewna epoka - mówią z żalem mieszkańcy Cedrów Wielkich. - Pozostanie jeść chleb ze sztucznymi polepszaczami ze zautomatyzowanych molochów.
Piekarnia w Cedrach powstała przed drugą wojną światową. W dobrym stanie przetrwała do 1945 r. Jak wspominają najstarsi mieszkańcy, natychmiast po ogłoszeniu kapitulacji przez hitlerowskie Niemcy wznowiła produkcję. Po kilkunastu latach stała się własnością Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska. Pracowała nieprzerwanie przez kolejnych 60 lat. Od 1980 r. jej kierownikiem, a następnie dzierżawcą był Robert Kaliszewski. Cztery lata temu przekazał firmę synowi Andrzejowi i jego żonie Aleksandrze.
- To będzie smutny dzień, ale nie mamy wyjścia. Nie wytrzymaliśmy konkurencji wielkich, zautomatyzowanych piekarni - mówi Aleksandra Kaliszewska. - Opłaty za czynsz, wodę, wciąż rosnące ceny mąki, koszty transportu sprawiły, że coraz trudniej było funkcjonować. Mała, tradycyjna piekarnia, produkująca 600 bochenków chleba i 1000 bułek dziennie, zużywa np. tonę węgla tygodniowo za ponad 500 zł. Produkcja nie przynosi zysków. Kiedyś ludzie czekali na chleb, dziś pieczywo czeka w sklepie na ludzi. To zapewne dobrze z punktu widzenia klientów, jednak giną w ten sposób tradycyjne metody wypieku. Mało kto wie, że to ciężka, czasochłonna i odpowiedzialna praca, gdy się chce upiec zdrowy chleb bez chemicznych dodatków. Pracę w tej piekarni rozpoczęłam, kiedy skończyłam 18 lat. Byłam tu codziennie przez dwadzieścia lat. Zastanawiam się, co ze sobą teraz począć.
- Ekonomia jest nieubłagana. Piekarnia zostanie zamknięta, a obiekty wystawione na sprzedaż - informuje Krzysztof Wolszczak, prezes GS Samopomoc Chłopska w Cedrach Wielkich. - Być może nowy właściciel zechce produkować pieczywo. O ile w ogóle znajdzie się nabywca...
Szkoda . Swego czasu chleb z Cedrów (lub jak mawiają niektórzy miejscowi: z Ceder) można było kupić w kilku miejscach w Gdańsku, m.in. na targowisku na Elbląskiej.
... a wraz z małymi piekarniami znikają małe cukiernie. W zeszłym miesiącu została zlikwidowana cukiernia Nowaków w centrum Wrzeszcza, na Grunwaldzkiej. W mej pamięci na zawsze pozostaną ich pączki wielkości kuli armatniej.
_________________ BillyBoy na kłopoty ma zawsze środek złoty.
Przy placu Wałowym jest maleńka piekarnia(pisali o niej nawet w Dzienniku Bałtyckim)chleb bułeczki , chałki i drożdżówki booooskie .Polecam i zaświadczam własnym żołądkiem .
Jaki aktualnie chleb polecanie z małej piekarni, która działa w Gdańsku?
Polecam piekarnię Graczyka - Przymorze, ul. Kołobrzeska, blisko SKM. Oprócz chleba oliwskiego, spróbuj też ich bułeczek czosnkowych, pizzy z kiełbasą i pierogu góralskiego. 100% rekomendacji.
groszek napisał/a:
Przy placu Wałowym jest maleńka piekarnia
Chodzi Ci chyba o piekarnię Majchrowskiego przy ul. Dolna Brama? To jedyna zachowana piekarnia w Gdańsku, gdzie chleb pieczony jest w piecu drzewnym.
_________________ BillyBoy na kłopoty ma zawsze środek złoty.
A propos pizzerii, o których mowa w innym wątku:
Niedawno zorientowałem się, że zniknęła piekarnia Marka Wszoły na Suchaninie. Na jej miejscu jest teraz pizzeria "Kociołek".
_________________ BillyBoy na kłopoty ma zawsze środek złoty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum