Wiedziałem ,że Dolne Miasto przewijało się fotograficznie w kilku wątkach i szukałem zdjęcia, na którym widac kamienice u zbiegu Łąkowej i Sadowej.Jedno z takich zdjęc to właśnie pocztówka Weidengasse Gymnasium.Dziękuję za link do kolejnych obrazków z tych okolic.Kilka dni temu obejrzałem w TVP "Krajobraz po bitwie".Pamiętam jak go kręcono wykorzystując "nasze" koszary,rozbiórkę muru od strony Nowej Motławy i wykopy pod wieżowce.Wojsko oddało wtedy kawałek terenu i wycofało na z góry upatrzone pozycje.
Wysłany: Pon Mar 09, 2009 8:30 pm Szukamy Batalionów Chłopskich
Dokumenty z lat 50-tych zeszłego stulecia określają lokalizację obiektu sportowego: ul.Batalionów Chłopskich, gdyby była to dzisiejsza ul.Zawodników to stacja Gdańsk Wąskotorowy miałaby też taki adres. A Redutowa? Gdzie ona?
Na planie z 1957 r. Redutowa to ulica, później podzielona na ulice: Reduta Wilk, R. Wyskok, R. Miś, R. Dzik, R. Żbik, R. Ryś. Na tym i późniejszych planach, Równolegle do R. Żbik i R. Ryś, po wschodniej stronie, za redutami jest zaznaczana ulica, niestety na żadnym planie, nie nazwana. Dochodzi do niej ul. Sadowa. Za tą, nie opisaną, z nazwy ulicą jest zaznaczony owal stadionu. To może być ta Batalionów Chłopskich.
Wysłany: Czw Mar 12, 2009 9:05 pm Ale się pozmieniało!
Podziękowanie za Reduty.Jeśli się nie mylę, na zdjeciu chyba okolice gdzie dziś stoi stacja paliw LOTOS - wtedy skrzyżowanie Sadowej z Reduta Żbik. W oddali - chyba koszary przy Sadowej.No troszkę sie tu pozmieniało,kiedyś rzadko się zapuszczałem w te rejony.Biała budka to chyba kasa GKS Wybrzeże.Tak mi się coś kojarzy.
Pamiętam te baseny. Jeszcze pod koniec lat dziewięćdziesiątych chodziło się koło nich na skróty na Olszynkę z autobusu z nowego przystanku. Zarastały coraz bardziej, koło nich był jakiś mały warsztat, gdzie doraźnie naprawiano motory zawodników.
Stał tam także taki stary budynek - WC.
Potem postawili płot i przejścia już nie było.
_________________ "Ci, którzy się boją, umierają codziennie. Ci, którzy się nie boją, umierają tylko raz."
Giovanni Falcone (1939-1992), włoski sędzia śledczy, poległy w walce z mafią.
koło nich był jakiś mały warsztat, gdzie doraźnie naprawiano motory zawodników.
To byl klubowy warsztat, bo kiedys klub mial wlasne motocykle, wlasne warsztaty i wlasnych mechanikow. Teraz jest zawodowstwo, kazdy ma swoj sprzet i swoich mechanikow. Wiec nie byly to tylko "dorazne" naprawy, a ze maly - co wiekszego potrzeba do motocykli?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum