|
Dawny Gdańsk
|
 |
Żuławy, Kaszuby, Kociewie i inne miejsca bliższe lub dalsze - Pelplin
DarioB - Pon Lis 01, 2004 11:41 pm Temat postu: Pelplin Jestem tam co roku z okazji Wszystkich Świętych, więc miałem w końcu okazję upamiętnić to piękne miasteczko. Fotorelacja z Pelplina.
Oczywiście zboczenie forumowe, każe mi patrzeć teraz na detale i dojrzałem 2 ciekawe napisy, w wolnej chwili może zdobędę ich tłumaczenie. Jeden jest w miarę wyraźny i widać "Bank Ludowy". Fajną lampę też przyuważyłem
W drodze do i z Pelplina chciałem w końcu zrobić zdjęcie temu dużemu napisowi w Pszczółkach ale pociąg jechał zbyt szybko jak na moje możliwości i dałem ciała. Może ktoś z was go ma i mnie wyręczy.
Kasia_57 - Wto Lis 02, 2004 8:22 am
W tej Pizzerii dają dośc dobrze jeść - Pelplin zaś jest przeuroczym miasteczkiem, to fakt. Fotorelacja fajna!
Petelka - Wto Lis 02, 2004 11:13 am
Hi hi hi, tę latarnię z ostatniej fotki też mam na swoich zdjęciach - ciekawa. A w domu przetrzepię swoje archiwum zdjęciowe i może wzbogacę Twoją fotorelację.
Petelka - Wto Lis 02, 2004 7:26 pm
Parę fotek z wnętrza katedry
pumeks - Sro Lis 03, 2004 9:50 am
Kasia_57 napisał/a: | W tej Pizzerii dają dośc dobrze jeść |
A u mnie ten lokal ma krechę - jako jeden z tych, gdzie leją na pizzę centymetrową warstwę keczapu, nie zapytawszy mnie najpierw, czy sobie życzę (a ja sobie nigdy nie życzę keczapu )
Kasia_57 - Sro Lis 03, 2004 10:02 am
czepiasz się
Dziki REX - Wto Lis 09, 2004 12:54 am
Ponoć barokowy ołtarz w katedrze w Pelplinie jest największy w Polsce. Szkoda, że zawsze jak przejeżdżałaem przez miasto katedra była zamknięta.
Mikołaj - Wto Lis 09, 2004 1:23 am
Na moim kościele był kiedyś napis "w niedziele nieczynne". Moze tam też tak jest?
Sabaoth - Wto Lis 09, 2004 9:43 am
Cytat: | Na moim kościele był kiedyś napis "w niedziele nieczynne". |
A nie byl to kosciol Adwentystow Dnia Siodmego?
Grün - Wto Lis 09, 2004 10:43 am
a może ósmego?
Kasia_57 - Wto Lis 09, 2004 12:09 pm
Cytat: | Szkoda, że zawsze jak przejeżdżałaem przez miasto katedra była zamknięta. |
Ale do katedry można wejść, tylko przez Seminarium. Płaci się jakieś śmieszne "grosze" za wejście, dostaje się kleryka-przewodnika i można zwiedzać do bólu:)
Petelka - Wto Lis 09, 2004 12:28 pm
Cytat: | dostaje się kleryka-przewodnika i można zwiedzać do bólu:) |
Szczególnie jak się trafi na kleryka- zapaleńca w temacie.
Grün - Wto Lis 09, 2004 12:48 pm
Takiego na przykład na jakiego my wtedy trafiliśmy
Petelka - Wto Lis 09, 2004 12:50 pm
Grün napisał/a: | Takiego na przykład na jakiego my wtedy trafiliśmy |
O nim właśnie myslałam.
Kasia_57 - Wto Lis 09, 2004 4:28 pm
Już go poleciłam znajomym
parker - Sro Lis 24, 2004 10:49 pm
To ja tylko dodam Pelplin z lotu ptaka:
Pelplin
greg30 - Wto Sie 02, 2005 7:55 am
Prosze cos takiego
Dostepne na stronie PBI
PRZEWODNIK - PELPLIN
Kasia_57 - Czw Sie 04, 2005 9:32 pm
również w PBI księdza Stanisława Kujota "OPACTWO PELPLIŃSKIE" z roku 1875
feyg - Pią Lip 11, 2008 4:03 pm
Po cukrowni pozostanie wspomnienie
Cytat: | Zlikwidowana została w 125. rocznicę powstania. Teraz pozostały po niej już tylko wspomnienia. O czym mowa? O Cukrowni Pelplin. Od ponad dwóch tygodni trwają prace rozbiórkowe obiektów użytkowanych dawniej przez tę fabrykę.
Przez wiele lat cukrownia dawała pracę setkom mieszkańców Pelplina i okolic, a hodowcy buraków cukrowych m.in. z Kociewia mieli blisko swoich pól miejsce, gdzie mogli odstawiać swoje zbiory.
Teraz budynki, które stały nieużytkowane od kilku już lat, zostały wyburzone. Prace rozbiórkowe połączono z równoczesnym odzyskiem stali. Najprawdopodobniej naruszona została przy tym konstrukcja jednego z budynków.
- W niedzielę urwał się kawałek dachu - mówi Tadeusz Błędzki, wiceburmistrz Pelplina. - Później zaczęły spadać jakieś drobne elementy... Ściągnięto więc ciężki sprzęt, aby z rozbiórką uporać się jak najszybciej.
Jak podkreśla wiceburmistrz, bezpieczeństwo mieszkańców przez cały czas było zapewnione. - Droga obok cukrowni została zamknięta - wyjaśnia.
W działaniach uczestniczyli strażacy.
- Bezpieczeństwo na drodze przylegającej do cukrowni zabezpieczali strażacy z Pelplina - informuje st. asp. Zbigniew Rzepka, rzecznik tczewskiej straży pożarnej.
(KAP) - NaszeMiasto.pl |
Fot. Piotr Hibner
Fot. Piotr Hibner
Fenix - Pią Lip 11, 2008 5:41 pm
Widocznie pruszczańską czeka podobny los,tylko chwilowo temat wyciszony bo zbyt zdrowo trzymają się budynki, ale to kwestia czasu .
AnWe - Pon Sie 25, 2008 11:06 pm
a tak wyglądała cukrownia przed zawaleniem
obecnie, w dawnej suszarni, szykowan ejest centrum handlowe, niby to zrewitalizowane...zobaczymy jakie będa efekty
i fragment referatu o cukrowni w Pelplinie:
Szybki i dynamiczny rozwój Pelplina z rozwijającym się przemysłem nastąpił pod koniec XIX wieku. Główną siłą napędową było zbudowanie i uruchomienie linii kolejowej na trasie Bydgoszcz – Gdańsk w roku 1852. Na rozwój przyklasztornej osady miało również wpływ powstanie nowych dróg, co przyczyniło się bezpośrednio do wzrostu ludności i powiększenia obszaru przeznaczonego pod zabudowę miejską. Pelplin rozbudowywał się w okolicach dworca kolejowego oraz po zachodniej stronie rzeki. W związku z rozbudową następował także stały przypływ ludności z okolicznych wiosek, powstawały zakłady usługowe i rze-mieślnicze, działała drukarnia, rozwijał się też przemysł. Powstała cukrownia, tartak, mleczarnia oraz elewator zbożowy. Miasto stało się prężnie rozwijającym się ośrodkiem. Dzięki wybudowaniu cukrowni miasto zyskało też połączenie telefoniczne, a w początkach XX wieku były już stałe dostawy energii elektrycznej. Działała poczta oraz bank spółdziel-czy, a przy głównej ulicy powstawały okazałe kamienice, na centralnym placu miasta działał hotel Pod czarnym orłem.
Gwałtowne przyspieszenie rozwoju miasta i okolic wiązało się z uruchomieniem w samym centrum miasta cukrowni. Bezpośrednią przyczyną powstania jednej z pierwszych na Pomorzu Nadwiślańskim cukrowni była ekspertyza agronoma z Saksonii, która dotyczyła zmniejszających się plonów pszenicy. Dla poprawy warunków glebowych zalecił on uprawę buraka cukrowego, co wiązało się z koniecznością znalezienia rynków zbytu na niego. Powo-łaniem do życia cukrowni zainteresowane było także okoliczne ziemiaństwo, a dla miasta było to szansą na dalszy rozwój. Na początku 1878 roku grupa 34 właścicieli okolicznych majątków wraz z wójtem i przedstawicielami mieszkańców powołała do życia Spółkę Akcyj-ną „Cukrownia Pelplin”. Teren pod budowę kupiono od Kapituły Chełmińskiej, uzyskawszy przedtem zgodę ze Stolicy Apostolskiej oraz Ministerstwa Spraw Kościelnych w Berlinie (Solecki, 1999, s. 10). O zbudowaniu cukrowni właśnie w Pelplinie zadecydowało korzystne położenie w pobliżu stacji kolejowej, oraz bliskie sąsiedztwo rzeki Wierzycy. Budowę zleco-no dwóm spółkom: Braunschweiger Maschinenbanaustalt z Brunszwiku oraz A. Warnicke z Halle nad Salą (Solecki, 1999, s. 11). Pierwsza kampania cukrownicza odbyła się na przeło-mie lat 1879 / 80. Cukrownia posiadała własną bocznicę kolejową, a w latach 1895 – 97 zbu-dowano kolej wąskotorową prowadzącą do pól plantacji buraków znajdujących się na Nizinie Walichnowskiej. Powstał także projekt budowy przystani nad Wisłą, co pozwoliłoby na transport rzeczny buraków i cukru. Pomimo uzyskania zgody, projektu tego nigdy nie zreali-zowano.
W 1911 roku dokonano modernizacji budynków i urządzeń cukrowniczych, a lata 1910 – 14 to złoty okres pelplińskiej cukrowni (Solecki, 1999, s. 13). Udziałowcami byli głównie niemieccy właściciele ziemscy, będący jednocześnie plantatorami buraków cukro-wych. W okresie międzywojennym właścicielami akcji nadal byli Niemcy. Od 1929 przepro-wadzano kolejne modernizacje budynków i urządzeń, a w 1933 całkowicie zelektryfikowano fabrykę, rezygnując z urządzeń parowych (Solecki, 1999, s. 14-15). Podczas okupacji hitle-rowskiej cukrownia nadal działała, a na jej terenie znajdował się obóz dla jeńców rosyjskich i włoskich, którzy pracowali na jej terenie. Na początku marca 1945 budynki zostały częściowo zbombardowane i spalone.
Po wojnie szybko rozpoczęto prace mające przyczynić się do uruchomienia produkcji. Pierwsza kampania powojenna ruszyła w listopadzie 1946 roku. W 1949 roku majątek cu-krowni upaństwowiono i włączono ją w skład zjednoczenia „Cukrownie Gdańskie” z siedzibą w Malborku (Solecki, 1999, s. 18). W 1989 roku wybudowano nowy, betonowy mierzący 110 metrów wysokości komin, który do dzisiaj góruje nad miastem. Kiedy w 1990 roku przedsię-biorstwo „Cukrownie Gdańskie” przestało istnieć, pelplińska fabryka zyskała statut przedsię-biorstwa samodzielnego. Niestety dwa lata później w wyniku błędnych decyzji podjętych w związku z tzw. „aferą cukrową” zadłużenie cukrowni osiągnęło bardzo dużą sumę. Od tego czasu fabryka podupadała, zwalniano coraz więcej pracowników, jej budynki oraz maszyny powoli niszczały.
|
|