Wysłany: Pią Sty 07, 2011 6:28 pm Re: (Nie)dwujęzyczne nazwy ulic na Głównym Mieście
Jarek PDW napisał/a:
(na Głównym Mieście)
1) Współczesne nazwy są najczęściej dosłownym tłumaczeniem oryginalnych, więc byłoby to mało odkrywcze.
2) Wiele współczesnych ulic zostało odtworzonych i ich obecny przebieg nie zawsze pokrywa się idealnie z tym, co było tam przed 1945, tak więc podawanie dawnej nazwy mogłoby wprowadzać w błąd.
Ośmielam się mieć zupełnie inne zdanie. Akurat na Głównym Mieście sporo jest "tłumaczeń" bardzo niedosłownych: Piwna, Mariacka, Chlebnicka, Szewska, Ogarna, Dziana, Mokra, Grząska, Warzywnicza, nie wspominając już o Ławniczej czy Mieszczańskiej. A które to ulice Głównego Miasta zmieniły twoim zdaniem przebieg? bo według moich informacji w zasadzie tylko (i to częściowo) ul. Tobiasza, a stosunkowo niewielkie korekty nastąpiły na I Grobli, Kaletniczej i Szerokiej. Chyba, że miałeś na myśli Stare Miasto - wtedy na pkt 2) się zgodzę.
Wysłany: Pią Sty 07, 2011 8:39 pm Re: (Nie)dwujęzyczne nazwy ulic na Głównym Mieście
pumeks napisał/a:
Jarek PDW napisał/a:
(na Głównym Mieście)
1) Współczesne nazwy są najczęściej dosłownym tłumaczeniem oryginalnych, więc byłoby to mało odkrywcze.
2) Wiele współczesnych ulic zostało odtworzonych i ich obecny przebieg nie zawsze pokrywa się idealnie z tym, co było tam przed 1945, tak więc podawanie dawnej nazwy mogłoby wprowadzać w błąd.
Ośmielam się mieć zupełnie inne zdanie. Akurat na Głównym Mieście sporo jest "tłumaczeń" bardzo niedosłownych: Piwna, Mariacka, Chlebnicka, Szewska, Ogarna, Dziana, Mokra, Grząska, Warzywnicza, nie wspominając już o Ławniczej czy Mieszczańskiej. A które to ulice Głównego Miasta zmieniły twoim zdaniem przebieg? bo według moich informacji w zasadzie tylko (i to częściowo) ul. Tobiasza, a stosunkowo niewielkie korekty nastąpiły na I Grobli, Kaletniczej i Szerokiej. Chyba, że miałeś na myśli Stare Miasto - wtedy na pkt 2) się zgodzę.
W istocie, Pumeksie, miałem na myśli Stare Miasto.
A co do nazw ulic: napisałem "najczęściej" co nie oznacza, że zawsze i całe szczęście, bo czasem tłumaczenia dosłowne brzmiałyby dziwacznie (ulica Psia? Jopejska?).
Wysłany: Pią Sty 07, 2011 9:43 pm Re: (Nie)dwujęzyczne nazwy ulic na Głównym Mieście
Jarek PDW napisał/a:
czasem tłumaczenia dosłowne brzmiałyby dziwacznie (ulica Psia? Jopejska?).
Bez przesady Czyżby "Żabi Kruk" był mniej dziwaczny? Albo taka "ul. Minogi" - "Psia" dla zdecydowanej większości ludzi brzmi zdecydowanie bardziej swojsko i zrozumiale.
Szkoda mi nazw historycznych i zdecydowanie wolałbym Jopejską od Piwnej i Psią od wydumanej Ogarnej (to trochę tak jakby Szeroką przechrzcić na "Niewąską", a Lawendową na "Zielną").
Wysłany: Pią Sty 07, 2011 9:53 pm Re: (Nie)dwujęzyczne nazwy ulic na Głównym Mieście
Jarek PDW napisał/a:
W istocie, Pumeksie, miałem na myśli Stare Miasto.
No to wtedy dyskutujesz z jakimiś swoimi tezami. Jaki tu sens? Wyraźnie zaznaczałem, że chodzi tylko o Główne Miasto, czyli o obszar uznawany za starówkę (300 km>>) i tak pokazywany turystom.
Jarek PDW napisał/a:
W mojej okolicy - poza Hallera - to chociażby Legionów i Kościuszki.
Jaką to inną nazwę niż Kościuszki po 1945 r. miała dawna Ringstrasse/Magdeburgerstrasse?
Podobnie Marksa/Legionów?
Natomiast świetny przykład to Bahnhofstraße/Schlageter Straße/Dworcowa/Marchlewskiego/Dmowskiego.
Natomiast świetny przykład to Bahnhofstraße/Schlageter Straße/Dworcowa/Marchlewskiego/Dmowskiego.
Czy ona przypadkiem (ta Dworcowa czyli żona Dworca, nie mylić z płk. Dworcowem) nie miała jeszcze jednej nazwy przed Marchlewskim? Coś mi się kołacze niejaki Barlicki (ale tu może mnie pamięć zawodzić ).
Czy ona przypadkiem (ta Dworcowa czyli żona Dworca, nie mylić z płk. Dworcowem) nie miała jeszcze jednej nazwy przed Marchlewskim? Coś mi się kołacze niejaki Barlicki (ale tu może mnie pamięć zawodzić ).
Przecież sam o tym już informowałeś w innym wątku.
Czy ona przypadkiem (ta Dworcowa czyli żona Dworca, nie mylić z płk. Dworcowem) nie miała jeszcze jednej nazwy przed Marchlewskim? Coś mi się kołacze niejaki Barlicki (ale tu może mnie pamięć zawodzić ).
Przecież sam o tym już informowałeś w innym wątku.
Czy ona przypadkiem (ta Dworcowa czyli żona Dworca, nie mylić z płk. Dworcowem) nie miała jeszcze jednej nazwy przed Marchlewskim? Coś mi się kołacze niejaki Barlicki (ale tu może mnie pamięć zawodzić ).
Przecież sam o tym już informowałeś w innym wątku.
Ja osobiście różnicy nie widzę, tu część ludzi mówi po kaszubsku więc nazwy są też w tym języku, tam mówią po niemiecku to po jakiemu mają być napisy? Po hebrajsku?
Kaszuby to co innego... tabliczki są dwujęzyczne - ale delikatnie inaczej...
dokładnie to samo- 20 % osób posługujących się językiem mniejszości narodowej/etnicznej/regionalnym=kaszubskim i można mieć tablice, język urzędowy itp.
Polecam lekturę:
http://www.mswia.gov.pl/p...egionalnym.html
Ja osobiście różnicy nie widzę, tu część ludzi mówi po kaszubsku więc nazwy są też w tym języku, tam mówią po niemiecku to po jakiemu mają być napisy? Po hebrajsku?
W Gdańsku mówi się po Polsku, więc napisy też powinny być TYLKO po Polsku.
_________________ "Nie ufać myślicielom, których umysły wprawia w ruch dopiero cytat"
Emil Cioran — Zeszyty 1957-1972
W Gdańsku mówi się po Polsku, więc napisy też powinny być TYLKO po Polsku.
Litości. Prosiłem przecież o uważne i ze zrozumieniem przeczytanie pierwszego postu.
W kwestii drugiej (fotka z Baranowicz) dochodzimy chyba do wniosku, że u nas najlepszym miejscem do skopiowania tego pomysłu byłaby ulica Dmowskiego. Tylu zmian żadna ulica chyba nie ma (w Gdańsku)?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum